Gdy Mike Jivanjee ocalił maleńką gąskę tonącą w jeziorze Oswego w Oregonie, nie przypuszczał, że stanie się jej najlepszym mi ktoś powie że gość nie ma fajnego ptaka :Da na koniec pieczona gąska:)no to tak miał mój sąsiad ale to niestety nie była gęś ..............któregoś późnego wieczoru, w grudniu roku niepamiętnego, chyba było to ze 25 lat temu, usłyszał że coś skrobie mu w drzwi do mieszkania jego ciepłego i przytulnego ...............patrzy przez wizjer i widzi coś małego, czarnego, prawie golusieńkiego, trzęsącego się z zimna .........zrobiło mu się żal i na swoje nieszczęście drzwi otworzył ..........a to piszczy i płacze, że mu zimno, że głodne, by wpuścił do ciepełka choć na chwilę, by się ulitował ..........i weszło toto lecz na chwili się nie skończyło bo do dzisiejszego dnia siedzi....... a rozsiadło się na całego, wygonić się nie daje, pyskuje, drze się, ostatni grosz sąsiadowi z kieszeni wydziera, nieraz sąsiada i po pysku nawali.......... a żeby nie dość było to na domiar złego jeszcze się rozmnożyło i jeszcze dwa takie czarne po domu zaczęły latać......... tak bywa jak ktoś ma dobre i litościwe serce ..........a te miało czarne placki wszędzie w domu... cud miód i orzeszki...CO TO JEST PRAK? PO POLSKU NIE UMIEMY?chyba też zrobie sobie profil swojego ptaka na instagramieUwielbiam takie historie, przyjaciel gąski to super gość!No cóż..aż się łezka w oku kręci:)lepsza taka przyjazn niz z czlowiekiem ....Oby żyła jak najdłużej :)wetyrutiyoupi...6 lat temuPo prostu instynkt stadny... Po co dorabiać do tego ideologię